Przejdź do treści

Wizytowaliśmy USS "Jason Dunham"

14.05.2015 | 2 min. czytania

Reprezentacja Akademii Morskiej zaproszona została  na amerykański okręt wizytujący Gdynię- niszczyciel rakietowy USS "Jason Dunham". W przyjęciu na pokładzie uczestniczyli: prorektor ds. morskich dr inż. kpt.ż.w. Henryk Śniegocki, kierownik Działu Armatorskiego Katarzyna Muszyńska, asystent w Katedrze Nawigacji Kamil Formela oraz troje studentów Wydziału Nawigacyjnego AMG

Amerykański niszczyciel rakietowy USS "Jason Dunham"   zawinął do Gdyni 6 maja - do 9 maja cumował przy Nabrzeżu Francuskim. Jednostka operuje na Morzu Bałtyckim w ramach działań krajów sojuszniczych i partnerów w regionie. Ma to na celu między innymi umacnianie pokoju i stabilności w rejonie Bałtyku. 

Podczas wizyty w Gdyni, dowódca okrętu komandor Darren T. Dugan spotkał się z przedstawicielami wojska i  władz samorządowych.  Załoga okrętu wzięła m.in. udział w uroczystościach 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej 8 maja na Westerplatte. To był znaczący element wsparcia przez Amerykanów polityki polskiego rządu. A także wyraz realizacji postulatów przyjętych podczas ubiegłorocznego szczytu Sojuszu w Newport – czyli obecności sojuszników na wschodniej flance NATO.

Niszczyciel rakietowy USS „Jason Dunham”

To jedna z najnowszych jednostek typu "Arleigh Burke".  Okręt wszedł do służby zaledwie 5 lat temu -  jest silnie uzbrojony i wyposażony w nowoczesny zintegrowany system obserwacji, dowodzenia i kierowania Aegis. Niszczyciel nosi systemy rakiet manewrujących Thomahawk, a także baterię pocisków przeciwokrętowych Harpoon, środki obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu oraz do wykrywania i zwalczania okrętów podwodnych. Na pokładzie bazują dwa średnie śmigłowce wielozadaniowe SH-60 SeaHawk. 

Okręt należy do trzeciej, najnowszej i większej od prototypu, serii niszczycieli rakietowych "Arleigh Burke" – wypiera ponad 10 000 ton. Długość kadłuba ponad 155 m, załoga liczy około 320 osób. Główne zadania jednostek tego typu to rola uderzeniowa w ramach grup lotniskowcowych oraz dowodzenie wielozadaniowymi zespołami okrętów.

Nazwa okrętu – „Jason Dunham” – to nazwisko kaprala piechoty morskiej, który zginął w Iraku ratując życie dwóch innych żołnierzy korpusu marines. Otrzymał za to pośmiertnie najwyższe amerykańskie odznaczenie – Medal Honoru za odwagę.

Zdjęcia: Marian Kluczyński, Tadeusz Łomiński, Tadeusz Urbaniak, Janusz Walczak